wtg

Weterani Turystyki Górskiej z Jarosławia
e-mail: wal@konto.pl

piątek, 18 maja 2012

II Święto Polskiej Niezapominajki Ziemi Jarosławskiej


Zostańcie naszą niezapominajką !!!

            Tak głośno skandowała młodzież zgromadzona na Rynku Pruchnika 18 maja 2012 r. w ramach II Rajdu Pieszego Święta Polskiej Niezapominajki w powiecie Jarosławskim. Impreza organizowana po raz drugi przez Jarosławskie Stowarzyszenie Przewodników Turystycznych i Pilotów Wycieczek zgromadziła ponad 300 uczestników szkół podstawowych i średnich z powiatu jarosławskiego. W rozpoczęciu rajdu wzięli udział włodarze miasta burmistrz Wacław Szkoła i Stanisław Kłopot oraz zaproszeni goście: poseł RP Tomasz Kulesza, przedstawiciele Nadleśnictwa Kańczuga, nauczyciele i opiekunowie młodzieży. Minutą milczenia i zadumy uczczono tragiczną śmierć oddanego organizacji rajdu niezapominajkowego śp. Zdzisława Lwa, który zmarł kilka dni wcześniej.
            Punktualnie o 10.00 dzieci i młodzież pod przewodnictwem leśników i przewodników turystycznych kilkoma trasami  (piesza, konna i rowerowa)  rozpoczęła  wędrówkę po ziemi pruchnickiej do Ośrodka Rodziny Kolpinga w Heluszu,  gdzie odbył się hepenig, prezentacja szkół, pokaz jazdy konnej w wykonaniu SMK Arabian z Wygarek. Każdy z uczestników otrzymał piernikowe serce z logiem święta niebieskiej niezapominajki, które sponsorowała firma Antex II Michał Hudaszek z Lubyczy Krolewskiej. Kolejny raz liczną grupę mimo swej niepełnosprawności reprezentowali wychowankowie OREW z Jarosławia maszerując pieszo i jadąc na wózkach inwalidzkich.
            Był to niezapomniany rajd którego komandorem ponownie był doświadczony przewodnik, działacz turystyczny, ratownik GOPR – Jacek Hołub. Kierownictwo logistyczne nad imprezą objął kol Krzysiek Bałanda a szefostwo w kuchni polowej grilijąc kiełbaski i kiszkę kol. Wiesiu Matrejek ze swoim kuchcikiem Waldkiem Babulą. Koledzy Weterani Turystyki Gorskiej z Jarosławia jak zeszłego roku tak i teraz objęli organizacyjnie ważne funkcje. Dodatkowo jedną z grup młodzieży z Wólki Pełkińskiej przywiódł miłośnik święta niezapominajki Janusz Krasicki. 
Profesjonalna obsługa i wzorowa organizacja masowej imprezy dla młodzieży oceniona została na „5”. Zostańcie naszą niezapominajką Jacku, Wieśku, Waldku, Janku i Krzyśku ! do zobaczenia za rok! -słychać było do późnych godzin popołudniowych w okolicznych lasach.



Posłuchaj piosenki o niezapominajce:






i
Waldek Babula i Krzysztof Bałanda
 za ogromne zaangażowanie
otrzymali dyplomy z rąk Posła na Sejm Tomasza Kuleszę.


Jacek Hołub otrzymał podziękowanie 
od Starosty Jarosławskiego Jerzego Batyckiego




fotorelacja z II Rajdu Niezapominajki
zdjęcia:
Krzysztof Bałanda
Ryszard Nykun 


   

 

 

     

 

     

 


 

     

 

 

  

 

 

    


 

     

 

    

 

 


10 komentarzy:

  1. Obserwuję od jakiegos czasu tę stronę i wniosek nasuwa się jeden:ktoś ma tu wielkie "parcie na szkło".Po górach snuje się mnóstwo ludzi, robią to bo lubią.Idę o zakład że żaden z nich nie śmiałby nazywać siebie "weteranem turystyki górskiej".Z mojego bagażu spotkań z ludźmi w górach wynika, że im kto ma większe górskie osiągnięcia, tym większą skromność prezentuje i większy szacunek dla ludzi.U Was to jest pewnie na zasadzie "pochwalę się sam to poprawi mi się samoocena", a grupa wtg przypomina towarzystwo wzajemnej adoracji.A co do Niezapominajki...widziałem wiele osób pracujących na trasie i przy obsłudze rajdu i wobec tego mam pytanie:czy prócz wymienionych,pozostali są anonimowi?Twarze na zdjęciach znane są z działań na rzecz turystyki i krajoznawstwa w naszym regionie.I jeszcze jedno...kilka takich imprez z bukietami żywych niezapominajek a za kilka lat znikną one z powierzchni w promieniu 100 km.Ale...czego się nie zrobi dla sławy.
    Antek Policmajster z Pruchnika

    OdpowiedzUsuń
  2. *Mów do mnie Przyjacielu*24 maja 2012 11:12

    Antku Policmajstrze z Pruchnika ja również od dawna przeglądam tą stronę i w dwóch kwestiach zgodzę się z Tobą. Pierwsza to „parcie na szkło” a druga „bukiet żywych niezapominajek”. Mnie ta strona i grupa bardzo się podoba
    Z obserwacji tej strony zauważyłem, że jest to grupa znajomy, przyjaciół lub ludzi pasujących do siebie w starszym wieku (przepraszam za starszy wiek). Grupa chyba zamknięta, gdyż przewijają się tam ciągle te same osoby. Nie tylko chodzą po górach czy jeżdżą na wycieczki, ale organizują, pomagają organizować, uczestniczą społecznie w licznych imprezach i są zapraszani na różne uroczystości. Coś sobą reprezentują i widać ich.
    Miłym akcentem na ich stronie internetowej jest to, że składają sobie nawzajem życzenia.
    Miałem możliwość uczestniczenia w tym roku w „Drodze Krzyżowej na Tarnicę”. Bardzo mi się podobało. Całość przejścia była zorganizowana profesjonalnie. Jestem pod jej wrażeniem.
    Ja na przykład chciałbym mieć taką stronę gdzie mógłbym pochwalić się swoimi wycieczkami, imprezami, w których uczestniczę. Niestety nie mam takiej możliwości pokazania znajomym i innym osobom, co robię :(. Zwrócę się chyba do nich z prośbą o przyjęcie mnie.
    Antku Policmajstrze z Pruchnika! może się lansują, ale pokaż czy Ty zrobiłeś coś więcej niż oni? Pochwal się osiągnięciami? Podaj link, co robisz społecznie? Nawet samo to, że II Rajd Niezapominajki odbył się w okolicach Pruchnika i został umieszczony na tej stronie, ubarwiony dużą ilością zdjęć gdzie w innych serwisach ukazywała się tylko krótka wzmianka, że coś takiego się odbyło. Oni coś robią!!!
    Co do nazwy? Nazwali się jak się nazwali?
    Weterani – to na pewno, że są starsi i od lat chodzą po szlakach.
    Turystyki – że są turystami z dziada, pradziada.
    Górskiej – wolą góry od płaszczyzn.
    z Jarosławia – chwalą swoją miejscowość.
    Tak, więc Antku Policmajstrze z Pruchnika nie neguj ich wiele? :)
    Pozdrawiam wszystkich Weteranów Turystyki Górskiej z Jarosławia i ich zwolenników a także przeciwników.
    *Mów do mnie Przyjacielu*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż...strona jest ok, w końcu internet czemuś służy.Tylko czy akurat lansowanie się jest najważniejsze?Napisałem wszak że jest mnóstwo ludzi,którzy zajmują się działalnością turystyczną, charytatywną i wszelaką inną ale ich czyny same za siebie świadczą-nie potrzebują potwierdzania ani nagłasniania swojej działalności w mediach."Po czynach ich poznacie"-parafrazując, nie po reklamie.A co do weteranów?Napisałem również że ludzie naprawdę wielcy są najbardziej skromni.Ich czyny same świadczą za nich-co kolejny raz powtarzam.Sądząc po buźkach-weterani koszule w zębach trzymali gdy przemierzałem górskie szlaki i do dziś do głowy by mi nie przyszło żeby się z tego powodu wywyższać i szumnie nazywać weteranem-są inni ludzie o większym doświadczeniu i lepsi ode mnie.Może to "znak naszych czasów" że łokcie w ruch, pierś do przodu, własne ego na pierwszym miejscu a reszta niech się buja?Jeśli tak-to cieszę się że urodziłem się nieco wcześniej i już niedlugo zapewne przyjdzie mi patrzeć na gęstniejące szeregi "weteranów".I chyba żal że swoje dzieci i wnuki kształtowałem w poczuciu że "prawdziwa wielkość broni się sama, krzyczy o sobie tylko małość".Dlatego,choć sprawnie pomimo wieku posługuję się komputerem, nigdy nie nagłośnię tego co przez lata zrobiłem i osiągnąłem.Moje otoczenie wie i to mi w zupełności wystarcza.Powodzenia życzę wszystkim cichym i skromnym, których praca sama się broni i daje pozytywne owoce.Natomiast tego typu weterańskim postawom zawsze będę mówił NIE.
      Antek Policmajster z Pruchnika-nie zasłużony i nie-weteran (na szczęście)

      Usuń
    2. Drogi Antku zupełnie się z tobą zgadzam bo jeżeli robi się coś z pasją to nie potrzeba reklamy parcia na szkło. Chyba, że ma się niską samoocenę i jest się zakompleksionym to tak. A chłopcy z tak zwanych „Weteranów”mają niska samoocenę i muszą się chwalić nawzajem nawet publicznie składać sobie życzenia .Dlaczego zastanów się -bo nie umieją inaczej okazać przyjaźni -przyjąć po prostu ucinać dłoń bo zajęci są jak piszesz „ parciem na szkło” i brakuje im czasu. Oglądając ich stronę i komentarze podejrzewam pisane przez nich samych wygląda ,że inne organizacje nie istnieją a ludzie z Jarosławia w ogóle są dziwni i tylko oni podnoszą ich poziom i jak by nie oni to pewnie nikt by o turystyce w Jarosławiu nie słyszał a może by zupełnie nie istniała.
      Dlatego wszystkim którzy działają we wszystkich legalnych organizacjach pozarządowych życzę powodzenia.


      Wolontariusz

      Usuń
    3. Jasna sprawa,Wolontariuszu.Jeśli dobrze się bawię z przyjaciółmi lub tylko w gronie wzajemnej adoracji (chyba wychodzi na to samo,alem stary, chociaz nie weteran, więc może juz mi sie myli), to nie potrzebuję o tym grzmieć przez tubę po lasach i polach. Na kumpla imieniny wybieram się z flaszencją (już nieco słabszą ze względu na podeszły wiek i starczy reumatyzm)i gadamy "o starych Polakach"i przemierzonych szlakach.Nie przyszłoby mi do głowy składanie życzeń w internecie a i kumpel-też nie weteran-ukarałby mnie wizją obalenia kolejnych kolejek-żeby się więcej nie wstydzić za mnie.A na kolejne kolejki serce nie pozwala.Ogłaszaniem imienin narobiłbym kumplowi (jak mówią moje wnusie) obciachu.Drogi wolontariuszu.Może to nasza galicyjska małomiasteczkowośc i kompleksy każą grzmieć jak trąby jerychońskie o swoich zasługach.Ja jestem wszczepiony w podkarpacie (skądinąd przepiękne) i pomimo czasu, jaki tu juz mieszkam, ta zaściankowośc i małomiasteczkowa mentalność ciągle mnie zadziwia.No, alem już dziad stary, sterany życiem i snuciem sie po górach i różnych kątach i może się na nowym nie znam.Poszukam danych na temat turystyki w naszych stronach i organizacji,które się nią zajmują.PTTK?Coś więcej???A są tam babcie turystki?Bo ciągle z wnukami to się troche nudzi, choc to poważna misja.
      Antek Policmajster- nie weteran!!!!

      Usuń
  3. Ach, jeszcze jedno "Mów do mnie Przyjacielu": określenie "parcie na szkło" ma wydźwięk pejoratywny-to taki maleńkie wyjasnienie
    Antek Policmajster-nie weteran na szczęście

    OdpowiedzUsuń
  4. Jarosławianin24 maja 2012 14:20

    Czytając te posty zastanawiam się? Czy oni to dobrze robią czy źle, mają się chwalić czy nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wnikam czy są dobrymi organizatorami.Pisałem że naprawdę wielcy ludzie, wielcy działacze,pozostają skromni.Przemawiają za nich, same,ich czyny i dzieła.I zawsze jest lepiej gdy chwalą nas inni,niż sami wynosilibyśmy się na piedestał.Alem ja stary i w dodatku nie-weteran więc może się nie znam.A, własnie...czasu mam dośc i poszukałem sobie w necie organizacji pozarządowych w naszym terenie.I jakie wrażenie? Całkiem przyjemne a i megalomanii tam nie widać.Widac że cos się dzieje w podkarpackiej turystyce, co mnie jako starego dziada ale nie weterana,mocno cieszy.Tylko w tych innych organizacjach nie ma autogloryfikacji.Co tym bardziej mnie cieszy.
      Antek itak dalej, absolutnie nie-weteran

      Usuń
  5. A ja tak do Antka Policmajstra- nie weterana. Zgadzam się Antku, skromność, brak poklasku, cisza, wszystko w swojej izdebce. Dlatego też zamieszkałam w Bieszczadach. Jednak śledząc tą stronę, jestem pełna podziwu dla Weteranów turystyki górskiej z Jarosławia. Dlaczego??? Ano dlatego, iż sama jestem stara baba, mam 50 lat, w okół mnie również stare baby, stare chłopy i mija dzień za dniem. A tu proszę: znają się od lat, utworzyli grupę, spędzają razem czas, podtrzymują przyjaźnie, udzielają się społecznie, składają sobie życzenia (bardzo to miłe)i o to chodzi. Nawet jeżeli jest to grupa zamknięta, to podziwiam ich za pomysł, za podtrzymywanie przyjaźni, za propagowanie pięknych miejsc Podkarpacia, za podejmowanie inicjatyw. Pozdrawiam, Ewa z Wołosatego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Antoś - dobrze że nie jestes jeszcze weteranem - jak nim zostaniesz - to może ktoś o Tobie będzie pamiętał a może i nie. A podpis Antek -Policmajster to chyba jakaś kpina z ludzi - czemu nie podpiszesz się imieniem i nazwiskiem. Obecnie takich pseudo-bohaterów jest u nas pod dostatkiem ( nie obraź się . J o tych ludziach mam jak najlepsze zdanie bo niektórych z nich znam i wiem że zrobia wszystko w imie przyjaźni ,koleżeństwa i odpowiedzialności za podejmowane czyny

    OdpowiedzUsuń