http://www.komancza.info/content/view/219/66/
Doliną Balnicy biegnie szlak turystyczny koloru żółtego, którym możemy dojść z Woli Michowej do Osadnego po słowackiej stronie. W północnej części doliny znajdują się pozostałości młyna i tartaku oraz obecnie najcenniejszy zabytek Balnicy: murowana kaplica przydrożna, nakryta baniastym dachem, obok źródło uchodzące za cudowne.
Dzieje tej kaplicy nie są za bardzo znane, prawdopodobnie pochodzi z drugiej połowy XIX w., jak mówią starsi mieszkańcy Maniowa, jeszcze w latach 70 kaplica wyglądała całkiem nieźle, wewnątrz były tynki, freski, dach nie przeciekał. Zniszczenie jej nastąpiło na wskutek zdetonowania w kaplicy niewybuchów i niewypałów jakich w tych lasach jest bardzo dużo. W wyniku czego została poważnie uszkodzona blacha, kaplica zaczęła popadać w ruinę. Komu to przeszkadzało nie wiadomo .
O balnickiej kaplicy dowiedziałem się od mieszkańców Maniowa. Nie zapomnę nigdy kiedy pierwszy raz dotarłem w to miejsce. Zarośnięta młodym lasem w górskiej ciszy, płakała rosą leśnych ziół i patrzyła na przemijający czas. Już wtedy dotarło do mnie że nie może być inaczej, tylko należy ocalić od zapomnienia to bardzo szczególne miejsce.
Również w tamtym okresie dowiedziałem się, że istnieje grupa ludzi, która zajmuje się konserwacją zabytków na terenie Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Po kilku tygodniach poznałem Szymona Modrzejewskiego i dowiedziałem się o działaniach grupy „Magurycz”.
- teren odsłonięty od zarośli i oczyszczony
- wzmocnione fundamenty i założone rury drenażowe
- remont i konserwacja więźby dachowej
- wymiana blachy na całym dachu
- przebudowa murku wokół kaplicy
Kolejnym ważnym wydarzeniem był Ogólnopolski I Plener Plastyczny w Woli Michowej. Kapliczka zauroczyła artystów, którzy przekazali prace na aukcję na której udało się zebrać ponad sześć tysięcy złotych. Artyści przeznaczyli je na remont bieszczadzkiej kapliczki. Środki te zostaną wykorzystane na wykonanie drzwi i okien w formie krat ozdobnych. Zadania tego podjął się kowal Mirek Wesołkin, którego rodzina pochodzi z Balnicy.
W 2005r. przy kaplicy pracowała zaprzyjaźniona mi grupa turystyczna z Jarosławia „Walterowcy i Platerówki”. Wykonali oni schody, poręcze, mostki i wygodne dojście do kaplicy.
Swój wkład w odbudowę kaplicy miało wiele osób, które nie sposób tutaj wymienić. Na podziękowania przyjdzie napewno jeszcze czas, być może - dojdzie do ponownej konsekracji tego miejsca. Późną jesienią w roku 2007 do kaplicy przywieziono Ikonę Matki Bożej Leśnej autorstwa Zdzisława Pękalskiego
W. Gosztyła (Kiju)